Poprzedni artyku/l | Koniec artyku/lu | Spis artyku/l/ow |
Wo/lacz na puszczy
Bogus/law Jackowski

Okre/slenie ,,informatyka'' na co/s, co Anglosasi zw/a computer science, zaproponowa/l w roku 1968 Romuald Marczy/nski. I wykraka/l. Troch/e go usprawiedliwia to, /ze pomys/l zaczerpn/a/l od Francuz/ow i Niemc/ow, kt/orzy w tym czasie mieli swoje informatique i Informatik, i /ze w/owczas panowa/lo raczej przekonanie, i/z nazwa jest nieadekwatna, bo racj/e maj/a Anglosasi z ich ,,nauk/a o komputerach''. Ale wykraka/l i ju/z. Po pierwsze, nauka skutecznie kryje si/e za praktyk/a, ta za/s jaka jest, ka/zdy widzi; po drugie, k/lopoty przysparzane przez komputery wi/a/z/a si/e g/l/ownie z wyszukiwaniem, przekazywaniem, pozyskiwaniem, przechowywaniem, piel/egnowaniem czy te/z wzbogacaniem informacji, wbrew opinii tw/orc/ow oprogramowania, kt/orzy twierdz/a, /ze w/la/snie tu komputery sprawdzaj/a si/e najlepiej.

P/o/lpowa/zny przyk/lad: Polskie Koleje Pa/nstwowe oferuj/a nie najgorsz/a us/lug/e internetow/a (niemieckiej proweniencji) wyszukiwania po/l/acze/n kolejowych. Ch/etnie z niej korzystam, chocia/z r/ownie sprawnie pos/lugiwa/lem si/e w swoim czasie drukowanym rozk/ladem jazdy. Rozk/lad drukowany mia/l wszak/ze swoje wady -- nie by/l w stanie mnie rozbawi/c proponuj/ac, bym u/sci/sli/l, czy szukaj/ac po/l/acze/n do stacji ,,Jurata Hel'' mia/lem na my/sli Jurat/e na Helu czy mo/ze Juraciszki ko/lo Oszmiany, pisane z niemiecka ,,Juratischki''.

Podstawowym kana/lem informacyjnym mi/edzy komputerem a cz/lowiekiem wci/a/z jest j/ezyk. Pomys/ly w rodzaju szalonych wizji Raya Kurzweila, by wszczepia/c cz/lowiekowi urz/adzenia umo/zliwiaj/ace bezpo/sredni kontakt z komputerem (merging of mind and machine), jeszcze musz/a troch/e poczeka/c na realizacj/e i wcale nie jest jasne, czy kiedykolwiek doczekaj/a si/e upowszechnienia.

A j/ezyk, kt/orym gada komputer do cz/lowieka, ju/z na poziomie leksykalnym pozostawia wiele do /zyczenia, cho/cby z powodu nie/smiertelnych problem/ow ze znakami narodowymi. Poziom syntaktyczny ma si/e te/z nie najlepiej: ,,2 plik(/ow) skopiowano'', ,,akceptujesz? yes, no'' -- to typowe kwiatki z tej /l/aczki. Automatyczne t/lumaczenie j/ezyk/ow naturalnych, ledwo zahaczaj/ace o kwestie semantyczne, jest przedmiotem nieustannych kpin.

Jako/s trudno mi uwierzy/c, /ze wobec takiego stanu rzeczy szumnie zapowiadana od jakiego/s czasu Sie/c Semantyczna (Semantic Web) stanie si/e remedium na bol/aczki zwi/azane z przetwarzaniem informacji. Ponadto troch/e mnie przera/za radosna tw/orczo/s/c w tej dziedzinie. Sk/ad mia/lbym wiedzie/c, co oka/ze si/e naprawd/e przydatne? XML, podstawa Sieci Semantycznej, to przecie/z fragment wi/ekszej ca/lo/sci, na kt/or/a sk/ladaj/a si/e m.in. XForms, XHTML, XLink, XML Base, XML Encryption, XML Key, XML Query, XML Schema, XML Signature, XPath, XPointer, XSL, XSLT, /ze o RDF-ie i ontologiach nie wspomn/e. Strach pomy/sle/c, co b/edzie, je/sli poziom semantyczny zostanie r/ownie starannie oprogramowany, jak leksykalny i syntaktyczny.

M/oj plan minimum sprowadza/lby si/e do zadbania o to, by na razie komputery m/owi/ly do mnie mo/zliwie poprawnie, /zeby na przyk/lad serwis pocztowy jednego z polskich potentat/ow internetowych zwraca/l si/e do mnie w wo/laczu -- ,,Witaj Bogus/lawie'', a nie ,,Witaj Bogus/law''. Obawiam si/e jednak, /ze jest mi pisane bycie wo/laczem na puszczy.


Poprzedni artyku/l | Pocz/atek artyku/lu | Spis artyku/l/ow |